Jakiś czas temu pisałam o znalezionych przeze mnie szczeniakach, niestety trzy przeszły przez TM bo miały nosówkę, której niestety nie pokonały. Została tylko jedna suczka, w typie owczarka niemieckiego... słodziutka i kochana. Od jutra będzie już w swoim domku, a mi się łezka w oku kręci, że muszę młodą oddać. Wiem, że będzie miała dobrze, będzie miziana i kochana... ale jakoś tak dziwnie, że jej już u nas nie będzie :-)
Dziś pozanudzam Was sesją zdjęciową młodej, a raczej dwoma sesjami :-P
Tak wyglądała 5 tygodni temu... taka mała gruba kulka., ważąca 3,40 kg.
bez problemu brałam ją na rączkę (dzis dwie ręce potrzebne :-P)
mineła chwila i nawet nie wiem kiedy z małego szczeniaczka, zrobił się ponad 8 kilowy szczeniak :-)
ależ urocza psina !!! :)
OdpowiedzUsuńale słodka psina!
OdpowiedzUsuńUrocza psinka i jak "szybko" urosła :)
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy;D wiem jak to jest ze szczeniaczkami;) Nie martw się, sama mam kupę zajęć na studiach i poza. Właściwie ciężko byłoby się spotkać.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi tych trzech szczeniaczków. No, ale niestety nie zawsze da się wszystkiemu zaradzić.
Kawkę? Koniecznie! Zgadamy się mailowo;)
Słodziak!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa. Pozdrawiam ciepło i posyłam uściski.
Peninia*
Psinka jest przesłodka:)Szkoda,ze musicie się rozstać:(
OdpowiedzUsuńJa też żałuję, ze młoda nie zostaje, ale lepiej jej będzie u mojej mamy
OdpowiedzUsuńoch nic dziwnego że serducho ciśnie przy oddawaniu.. ale skoro trafia do mamy to beda odwiedziny :D
OdpowiedzUsuńoch jaki słodki piesek :D mój jak był mały wyglądał identycznie :)
OdpowiedzUsuńodwiedziny będa, ale to nie to samo co u mnie.. nie mogę sobie dziś znależć miejsca i nie wiem co ze sobą zrobić
OdpowiedzUsuńSlicznie wyrosła, nic dziwnego skoro trafiła w dobre ręce, wcale Ci sie nie dziwie też w wielkim bólem bym takie cudo oddała
OdpowiedzUsuń