Dawno tutaj nie zaglądałam ... wiosna jakoś nie sprzyja siedzeniu w domciu przy komputerze, ale cóż ... teraz poraz kolejny podjeła decyzję, że będee bloga regularnie prowadzić ... troszkę prac rozpoczełam, ale jakość z zakończeniem ich wcale łatwo mi nie idzie. Wena jest, gorzej z siłami przerobowymi. Wiosenne porządki w domu i w ogrodzie sprawiły, że cięzko mi jest sie za decu wziąć. Udało jednak skończyć mi się małe pudełeczko z różami, która jeszcze jak za oknem był snieg zaczelam. Efekt możecie sami oglądać
te ha quedado muy bonita, es una cajita muy alegre con mucho colorido.
OdpowiedzUsuńbesos.
Tak to jest z tymi zaczętymi pracami. Ciężko skończyć. Lakierowanie to chyba najgorsza część decou. Zero kreatywności ;)
OdpowiedzUsuńAguś, widzę, że nie tylko ja mam problem z lakierowaniem ... powiem, że jakoś dziwnie mnie to pociesza
OdpowiedzUsuń